Uwalniająca moc Moodboardu

Uwalniająca moc Moodboardu

Czym jest moodboard? Jak sama nazwa wskazuje, to tablica inspiracji, nastrój, który chcemy przekazać za pomocą obrazów. Narzędzie przydatne w pracy kreatywnej. Z techniki tej korzystają fotografowie, graficy, styliści, projektanci wnętrz, art directorzy, artyści itp.

Ale moodboard nie jest przeznaczony tylko dla branży kreatywnej, ma wiele innych zalet, można za jego pomocą zwizualizować ukryte tęsknoty, cele i marzenia. Pokazać, do czego dążymy, co nam się podoba i jakie obrazy nas karmią. Wydobywa, to co schowane za warstwą codzienności, pomaga wyrazić siebie. I nie trzeba w tym wypadku realizować artystycznych ambicji. Wystarczy chwila dla siebie, muzyka w tle i trochę gazet. 

Po co wizualizować inspiracje?

W pracy projektanta chyba nie ma wątpliwości, że pomaga to w komunikowaniu się z klientem, w zrozumieniu się na etapie wykonywania usługi. Niezależnie, czy jest to wnętrze mieszkania, sesja zdjęciowa produktu, czy strona internetowa. Tablica inspiracji jest bazą, na której opiera się cała współpraca. Projektanci muszą być elastyczni, umieć tworzyć w różnych estetykach, mieć swobodę w zestawianiu kolorów, tekstur, więc każda nowa współpraca, to praca na nowym moodboardzie. 

W jakim celu w takim razie wizualizować własne cele i marzenia? Czy nie wystarczy po prostu je mieć w swojej głowie?

Jestem zdania, że warto dbać o lekkość umysłu i warto go czasem odciążać z myśli, z obrazów, które nam podsuwa. Podobnie jak pisanie uwalnia naszą głowę, tak tworzenie moodboardów sprawia, że czyścimy ją z kolorów i kształtów. A te przesuwające się jak film klatki potrafią czasem męczyć i utrudniać zasypianie. Być może jest to domena artystów i te przewijające się kadry nie u wszystkich występują…W każdym razie, wyciągając je z umysłu na papier, tablicę lub inne narzędzie pomagamy mu porządkować myśli, a w razie potrzeby do nich wracać, bez przeszukiwania ich na nowo w swojej głowie. Z doświadczenia wiem, że obrazy lubią z czasem ulatywać. Pojawiają się, a potem znikają. Przysłania je warstwa codziennych spraw i obowiązków. W rezultacie mija dzień za dniem i zapominamy o tym, do czego dążymy, co nas karmi, nie zostawiamy śladu po swojej kreatywności. 

Moodboard działa jak afirmacja, na którą spoglądamy co rano, aby przypomnieć sobie o tym, co jest ważne. Pomaga w podejmowaniu świadomych decyzji.

Tworzenie tego typu tablicy jest też fajnym ćwiczeniem na odkrycie „co mi w duszy gra?” Czasami ciężko nam ubrać w słowa to, co się z nami dzieje w środku. Intuicyjne układanie obrazów, na które zwróciliśmy uwagę, przeglądając gazetę, dają nam fajne wglądy w siebie, w odczuwane emocje.

Myślę, że trochę, dlatego moja ekspresja twórcza powędrowała w kierunku kolaży tradycyjnych. Od jakiegoś czasu prowadzę sobie takie kolażowe zeszyty, które pokazują moje codzienne nastroje. Taka wizualna dokumentacja inspiracji, zachwytów i wracanie do niej po latach jest niesamowitym doświadczeniem.

Chciałabym Cię zachęcić do stworzenia własnej tablicy :). W kolejnym poście omówię narzędzia i sposoby na tworzenie moodboardów, z których korzystam. Mam nadzieję, że wybierzesz z nich coś dla siebie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *